Witam. Ja mam dwie obawy. Po pierwsze, że w tym wieku już się nie da zakochać mocno i w półtora tygodnia. Po drugie, gdyby nawet jakaś kobieta prawie 40-letnia zakochała się we mnie szybko, mocno i ze wzajemnością, to ona z powodu doświadczenia życiowego może pomyśleć: "to uczucie będzie trwało tylko do 2 lat, a co potem? Przecież ja bez uczucia nie będę chciała być z osobą niesamodzielną życiowo, więc może lepiej nie zaczynać tego i od razu zacząć proces zapominania o tym uczuciu i o tym chłopaku."
Co Wy na to?
|