Newsletter Świat w 5 minut

21 października 2025

dziennikarz działu Świat

Do zakończenia konfliktu między Izraelem a Hamasem jeszcze daleko. 

Natomiast wynegocjowanie kruchego rozejmu było niewątpliwym sukcesem administracji Donalda Trumpa. Przyznają to nawet ludzie, od których trudno byłoby spodziewać się pochwał dla prezydenta.

Ned Price, były rzecznik Departamentu Stanu za rządów Joego Bidena, w najnowszym felietonie na łamach "The Washington Post" tradycyjnie ma dla Trumpa parę gorzkich słów, ale wskazuje też, że kilka rzeczy zrobił dobrze: "wydaje się rozumieć, że dyplomacja polega na relacjach ze światem takim, jaki jest, a nie takim, jakim chcielibyśmy, żeby był", "efektywnie korzystał z przewagi Ameryki", nie zwracał uwagi na "potencjalną krytykę polityczną" z powodu negocjacji z wrogami.
Wszystko to zadziałało, przynajmniej na razie, na strony konfliktu na Bliskim Wschodzie. Jednak w relacjach z Władimirem Putinem Trump daje się ogrywać. Jego dialog z rosyjskim przywódcą nie przyniósł dotąd żadnego zmiękczenia stanowiska Kremla. Przeciwnie, zdaje się utwierdzać Putina, że może kontynuować swoją agresję na Ukrainę.

Ich sierpniowe spotkanie na Alasce de facto skasowało termin ultimatum, które Trump postawił Rosji. Z kolei ich czwartkowa (16.10) rozmowa telefoniczna ostudziła nadzieje Ukraińców na pozyskanie od USA pocisków Tomahawk.

Zapowiedziano spotkanie Trumpa i Putina w Budapeszcie, ale źródła CNN donoszą, że może dojść do niego nieprędko, bo Rosjanie się usztywnili. 

Ukraińcy i ich europejscy sojusznicy liczą, że cierpliwość prezydenta USA w końcu się wyczerpie. Na razie to nie nastąpiło, choć przy każdej mocniejszej wypowiedzi Trumpa rosły nadzieje, że tak się stanie. Wkrótce prezydent USA znów jednak spuszczał z tonu i zmieniał zdanie o 180 stopni. 

Niektórzy upatrują w tym mistrzowskich gambitów, inni piramidalnej niekonsekwencji. Ci, którzy dobrze znają Trumpa, radzą, by patrzeć przede wszystkim na to, co robi, a nie na to, co mówi.

Bilans jego polityki względem Ukrainy i Rosji jest niejednoznaczny. Przerzucił ciężar finansowy wsparcia dla ukraińskiej armii na Europę, ale dalej przekazuje sprzęt. Ograniczył liczbę pocisków dla ukraińskiej obrony powietrznej, lecz zarazem dostarcza informacje wywiadowcze, które pomagają w atakach na rosyjską infrastrukturę energetyczną.

Takiej polityki nie da się prowadzić bez końca. Na razie jednak Trump nadal wierzy, że uda mu się dogadać z Putinem.

WOJNA W UKRAINIE

DZIAŁ ŚWIAT POLECA

ARTYKUŁY Z PRASY ŚWIATOWEJ - PO POLSKU