Andrzej Poczobut nagrodzony. „Potężny symbol wolności i demokracji”
Parlament Europejski przyznał Nagrodę Sacharowa za Wolność Myśli dwojgu dziennikarzom: Andrzejowi Poczobutowi z Białorusi i Mzii Amaglobeli z Gruzji. – Oboje zapłacili wysoką cenę za mówienie prawdy w obliczu władzy, stając się symbolami walki o wolność i demokrację. Parlament stoi po ich stronie oraz po stronie wszystkich, domagających się wolności – mówiła przewodnicząca PE Roberta Metsola. - Odwaga tych dziennikarzy, którzy mimo więzienia zabierają głos przeciwko niesprawiedliwości, stanowi potężny symbol wolności i demokracji – mówiła.
Poczobut, więziony od marca 2021 roku, został w 2023 roku skazany na osiem lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za „wzniecanie nienawiści" i „działalność terrorystyczną" – zarzuty o charakterze politycznym. Amaglobeli, pierwsza kobieta-więzień polityczny w niepodległej Gruzji, została aresztowana w styczniu 2025 roku za udział w antyrządowych protestach i skazana na dwa lata więzienia, stając się symbolem prodemokratycznego ruchu protestacyjnego.
Cieszymy się z nagrody dla Andrzeja Poczobuta, ale jeszcze bardziej cieszylibyśmy się z jego uwolnienia.
Tymczasem Kreml zbiera u siebie obalonych dyktatorów, oferując im azyl i luksusowe życie w zamian za lojalność – to tradycja sięgająca jeszcze czasów ZSRR. W Moskwie schronienie znaleźli m.in. ukraiński prezydent Wiktor Janukowycz, syryjski dyktator Baszar al-Asad (który przywiózł około ćwierć miliarda dolarów), były władca Adżarii Asłan Abaszydze oraz dwaj prezydenci Kirgizji. Rosja liczy, że może ich wykorzystać politycznie przeciw krajom, z których uciekli, choć dotychczasowe próby – jak z Janukowyczem podczas inwazji na Ukrainę – zakończyły się fiaskiem. Eksperci oceniają, że takie działania mają również pokazać innym dyktatorom sprzyjającym Moskwie, że Kreml nie zostawi ich w potrzebie.